Istnieje wiele powodów, dla których warto odwiedzić Montevideo, chociaż mieszkańcy nie chwalą się swoimi skarbami i trzeba ich trochę poszukać.
Spacer po Rambla i plażach (Ramirez, Pocitos, Buceo)
Trudno nie zauważyć Rambla, a nie powinno się tego robić. Jest to 24-kilometrowa promenada nadrzeczna (36 km, jeśli liczyć przedłużenie poza granicami miasta) z szerokim chodnikiem biegnącym wzdłuż wybrzeża, idealna dla spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów.
Łączy ona miejskie plaże Ramirez, Pocitos, Buceo i wiele innych, oferując zmieniające się widoki, w zależności od pory roku i pory dnia, na rozległą rzekę Plate lub Rio de la Plata – srebrną rzekę.
Nie widać Buenos Aires na drugim brzegu, ale Urugwajczycy nigdy nie zapominają, że tam znajduje się ich większy, bardziej zuchwały sąsiad. Oba miasta mają wiele wspólnego – między innymi zamiłowanie do tanga, piłki nożnej i mięsa.
Chociaż ludność Urugwaju, podobnie jak w Argentynie, składa się głównie z potomków hiszpańskich i włoskich imigrantów, to właśnie różnice wyróżniają Montevideo. (większość mieszkańców uznałaby za zniewagę, gdyby uznano ich za Argentyńczyków). Tylko około czterech milionów z nich – ponad jedna czwarta mieszka w Montevideo i okolicach.
Pij mate jak miejscowi
Pierwszą rzeczą, którą zauważysz po przyjeździe, jest to, że prawie wszyscy piją coś przez metalową słomkę włożoną do tykwy – wszędzie, przez cały czas, mając zawsze pod ręką termos pełen gorącej wody. Jest to mate (wymawiane: mat-tay), gorzka herbata, pita również w Argentynie, Paragwaju i południowej Brazylii. Jednak nikt nie pije jej tak dużo jak Urugwajczycy.
Plaza Independencia i Palacio Salvo – kultowe serce Montevideo
Jednym z najlepszych miejsc, aby to obserwować, jest Plaza Independencia, położona na skraju dzielnicy centralnej, przy wejściu do ciudad vieja, czyli starego miasta, w pobliżu wybrzeża. Upiększa ją kultowy wieżowiec w stylu art deco z 1928 roku (dawny luksusowy hotel), Palacio Salvo, niegdyś najwyższy budynek w Ameryce Łacińskiej.
Odkryj wyzwoliciela Urugwaju – generała Jose Artigasa i Fortaleza
Podobnie jak w większości metropolii Ameryki Łacińskiej, plac zdobi pomnik wyzwoliciela spod hiszpańskiego panowania kolonialnego – w przypadku Urugwaju jest to generał Jose Artigas. Ma nawet fort nazwany jego imieniem – Fortaleza Jose Artigas, który znajduje się na niewielkim wzgórzu (Urugwaj jest bardzo płaski i ma tylko niewielkie wzgórza) z widokiem na zatokę miasta.
Nie tylko walczył z Hiszpanami i Brytyjczykami, ale także pomógł zapewnić niezależność swojego kraju od znacznie większych, czasami dominujących sąsiadów, Brazylii i Argentyny.
Walka ta trwa do dziś, choć obecnie częściej toczy się na boisku piłkarskim. Urugwajczycy mają obsesję na punkcie piłki nożnej i mają do tego pełne prawo. Nieustannie przypominają, że wygrali dwa mistrzostwa świata (w 1930 i 1950 roku) oraz więcej tytułów mistrzowskich Ameryki Południowej niż Brazylia i tylko o jeden mniej niż Argentyna.
Muzeum Piłki Nożnej na stadionie Estadio Centenario: rywalizacja między Peñarolem a Nacionalem
Ta niezwykła historia jest przedstawiona w całej okazałości w muzeum piłki nożnej na terenie Estadio Centenario – miejsca, w którym w 1930 roku odbył się pierwszy finał mistrzostw świata, wygrany oczywiście przez Urugwaj.
Dwie główne drużyny klubowe to Peñarol, grająca w czarno-żółtych strojach, oraz Nacional, grająca w niebieskich strojach. Należy uważać na to, jak się ubiera.
Museo Andes 1972 – dowiedz się więcej o przetrwaniu i tragedii
Być może jeszcze bardziej niecodzienne, a na pewno bardziej makabryczne, jest Museo Andes 1972 (Rincon 619), które opowiada historię szesnastu urugwajskich rugbistów, którzy w 1972 roku przetrwali 72 dni w trudnych warunkach po katastrofie samolotu w Andach.
Przeżyli tylko dlatego, że niektórzy z nich zjedli mięso swoich zmarłych kolegów z drużyny. Nie dla osób o słabych nerwach.
Teatro Solis – obejrzyj operę i zwiedź najstarszy teatr w Urugwaju
Jeśli chodzi o kulturę, Teatr Solis (Buenos Aires 678) jest dumą miasta. Został otwarty w 1856 roku, co czyni go najstarszym teatrem w Ameryce Południowej. To właśnie tutaj odbywają się wszystkie najważniejsze opery, recitale muzyki klasycznej i przedstawienia teatralne. Można tu również wziąć udział w wycieczkach z przewodnikiem.
Mercado del Puerto (Rynek Portowy) – jedz, rób zakupy i słuchaj muzyki ulicznej
El Mercado del Puerto lub Port Market to pomnik narodowy otwarty w 1868 roku. Nie jest to już rynek w tradycyjnym sensie, ale tętniące życiem miejsce pełne restauracji, kawiarni, barów, eleganckich sklepów, artystów i muzyków. Można śmiało powiedzieć, że jest to serce Montevideo, zwłaszcza w soboty, kiedy uliczne rozrywki są w pełnym rozkwicie.
Parque Rodó i Narodowe Muzeum Sztuk Wizualnych
Aby jeszcze bardziej się zrelaksować w tym i tak już dość spokojnym mieście, zawsze można wybrać się do Parque Rodo – 42 hektarów zielonej trawy, spokojnych jezior i zabytków. Znajduje się tu Narodowe Muzeum Sztuk Wizualnych oraz teatr na świeżym powietrzu, w którym latem odbywają się koncerty muzyczne i przedstawienia teatralne.
Ciudad Vieja (Stare Miasto) – odkrywanie kolonialnych uliczek
Stare miasto, czyli ciudad vieja, to czarujący labirynt kolonialnych budynków i brukowanych uliczek, które nieustannie próbują się unowocześnić, ale nigdy do końca im się to nie udaje. Pełno tu uroczych sklepików, intrygujących galerii sztuki, restauracji, kawiarni i barów.
To właśnie tutaj prawdopodobnie spędzisz większość czasu w Montevideo, kiedy nie będziesz spacerować po Rambla lub cieszyć się plażami.
Café Brasilero – napij się kawy w najstarszej kawiarni Urugwaju
Najstarszym miejscem na starym mieście jest Cafe Brasilero (Itzaingo 1447) – najstarszy bar w Urugwaju, w którym klienci od 1877 roku popijają kawę przy wypolerowanych drewnianych stolikach.
Przechodząc przez drewniane drzwi, stąpając po zużytej mozaikowej podłodze z nazwą kawiarni i zastanawiając się, ilu klientów było tu przed nami, można poczuć coś wyjątkowego.
Baar Fun Fun – napij się i zatańcz tango w lokalnej instytucji
Nieco bardziej nowoczesny jest Baar Fun Fun (Ciudadela 1229), otwarty w 1895 roku. Nadal jest prowadzony przez wnuki założyciela, którzy zachowują tradycję, jednocześnie idąc z duchem czasu.
Jest to i zawsze było miejsce, w którym warto się pokazać, a wśród jego znanych klientów znajdują się praktycznie wszyscy pisarze, poeci, artyści, piosenkarze i aktorzy, którzy kiedykolwiek potrzebowali drinka podczas pobytu w mieście.
Ikona tanga, Carlos Gardel, piła tu Uvitę, klasyczny drink tego lokalu. Kilka razy w tygodniu odbywają się tu koncerty muzyki na żywo.
La Bodeguita del Sur – weź udział w lekcjach salsy, zanim zaczniesz tańczyć całą noc
Jeśli chcesz tańczyć, ale obawiasz się, że miejscowi będą się z Ciebie śmiać, to La Bodeguita del Sur (Soriano 840)oferuje lekcje salsy, bachaty i merengue, zanim wyruszysz na parkiet, aby tańczyć do białego rana w jednym z najlepszych klubów nocnych w mieście. To miejsce, do którego chodzą miejscowi. Nie będą się śmiać! Jedzenie i koktajle też.
Zwolnij tempo! Jest wiele do zobaczenia, zwłaszcza na starym mieście. Można tam głównie spacerować, ale jeśli będziesz chodzić zbyt szybko, prawdopodobnie przegapisz wiele rzeczy.
El Estrecho – zjedz wykwintny lunch przy małym blacie
Warto zwrócić uwagę na lokal El Estrecho (Sarandi 413), który, jak sugeruje jego nazwa w języku hiszpańskim, jest wąski. Jednak menu lunchowe jest bogate i najwyższej jakości. Siedząc przy barze, można obserwować pracę kucharzy i ślinić się na samą myśl o jedzeniu.
El Fogón Steakhouse – spróbuj klasycznej urugwajskiej parrilli
W Urugwaju żyje około dwunastu milionów krów. To około trzy krowy na każdego mieszkańca. Mięso jest więc tradycją i nie trudno znaleźć doskonałą wołowinę. El Fogon (San Jose 1080) – duże porcje, bogata karta win, ciekawe koktajle i, co ciekawe, ale miłe, dania wegetariańskie.
Primuseum – kolacja podczas pokazu tanga
Podobnie jak Argentyna i Buenos Aires, Urugwaj również tańczy tango. Restauracja Restaurante Primuseum (Calle Perez Castellano 1389) organizuje pokaz w swojej eleganckiej sali jadalnej, ozdobionej antykami, serwując pyszne jedzenie w kameralnej atmosferze.
Francis – świeże owoce morza nad brzegiem oceanu
Biorąc pod uwagę bliskość morza, grzechem byłoby nie spróbować ryb i owoców morza serwowanych w restauracji Francis (Luis de la Torre 502, Punta Carretas). Lunch i kolacja, a także dania wegetariańskie.
Arariyo – Grill & Share Authentic Korean BBQ
Dlaczego warto jechać aż do Urugwaju, aby zjeść koreańskie jedzenie? A dlaczego nie? Wejście do restauracji Arariyo (Ciudadela 1362), tuż obok Plaza Independencia (tej z pomnikiem generała Artigasa na koniu pośrodku) jest jak przekroczenie kontynentu, przepłynięcie Oceanu Spokojnego i wkroczenie do małego zakątka Seulu.
Jedzenie jest przygotowywane w stylu koreańskim, na stole, telewizor nadaje w języku koreańskim, a kiedy tam byłem, grupa Koreańczyków hałasowała i grała w karty w bocznym pokoju. Było to surrealistyczne, ale bardzo zabawne.
Są też inne lokale do wyboru: Charo (Republica de Mexico 6363) nad brzegiem rzeki Rambla. A jeśli odważyłeś się oddalić od starego miasta i brzegu rzeki i masz ochotę na kimchi, to jest jeszcze BADA (Av. Gral Rivera 3526).
Kanapka Chivito
Chivito to po hiszpańsku koźlę. Ale to nie jest to, co znajduje się w kanapce chivito. Znajduje się w niej jednak prawie wszystko inne – paski wołowiny, bekon, smażone jajko, sałata, pomidor, oliwki, ser i wiele innych składników.
Chivito jest dla Urugwajczyków tym, czym burger dla Amerykanów, bratwurst dla Niemców lub fish and chips dla Brytyjczyków.
Warto spróbować tej kanapki podawanej z frytkami. Nie pożałujesz. Chivito serwowane jest w kawiarniach i restauracjach w całym kraju – wiele z nich twierdzi, że robi najlepsze chivito w Urugwaju.
Gdzie się zatrzymać w Montevideo: najlepsze hotele
- Don Boutique Hotel – zatrzymaj się obok Mercado del Puerto
- Alma Histórica Boutique Hotel – śpij w pokojach inspirowanych przeszłością Urugwaju
- AXSUR Design Hotel – balkon z widokiem na stare miasto i rzekę
- Smart Hotel – nowoczesny, położony w centrum, skąd wszędzie można dojść pieszo
- Vivaldi Hotel Loft – baza w Punta Carretas z basenem i siłownią
Don Boutique Hotel (Piedras 234) znajduje się tuż przed Mercado del Puerto. Opisywany jest jako „stylowy, ale skromny”.
Jest też Alma Historica Boutique Hotel (Solis 1433), również w ciudad vieja, naprzeciwko parku. Nazwa to Historica, motyw przewodni to historia, a każdy pokój jest poświęcony innej postaci z historii Urugwaju i urządzony w jej stylu.
Jest też AXSUR Design Hotel (Misiones 1260) z pięknym balkonem i tarasem z widokiem na okoliczne ulice i rzekę.
W pobliżu brzegu rzeki, w pobliżu centrum, w pobliżu starego miasta, w pobliżu wszystkiego (Montevideo nie jest tak duże – liczy 1,4 miliona mieszkańców) znajduje się Smart Hotel (Jose German Araujo 1240), nowoczesny, przestronny, przyjazny i uroczy.
Nie wszystko znajduje się na starym mieście, ale większość tak. Zawsze jest Punta Carretas, jedna z najbardziej poszukiwanych dzielnic mieszkaniowych Montevideo, położona przy Rambla, z kilkoma świetnymi restauracjami i centrami handlowymi. Jeśli to właśnie Państwa interesuje, to hotel Vivaldi Hotel Loft (Blanca del Tabare 2903) ma doskonałą lokalizację. Posiada również basen i centrum fitness oraz piękny widok.
Jak się tam dostać do Montevideo i kiedy odwiedzić
- Przyjazd promem z Buenos Aires – najbardziej malownicza trasa
- Lot do Carrasco International – małego, ale eleganckiego lotniska w Montevideo.
- Najlepszy czas na wizytę – wypoczynek na plaże to latem lub spokojne zwiedzanie miasta zimą
Montevideo szczyci się małym, pięknie zaprojektowanym lotniskiem (międzynarodowe lotnisko Carrasco). Jednak najłatwiejszym i najciekawszym sposobem dotarcia do miasta jest prom przez rzekę La Plata z Buenos Aires.
Kilka firm (Buquebus, Colonia Express) obsługuje przeprawę, która może trwać od piętnastu minut do kilku godzin.
Wszystko zależy od wybranej trasy i statku, od szybkiego poduszkowca po wolniejszy prom, który zatrzymuje się w Colonia – lub, jak brzmi jego pełna nazwa, Colonia del Sacramento, uroczym starym kolonialnym miasteczku pełnym barów i restauracji mieszczących się w zabytkowych budynkach – przed dalszą trzygodzinną podróżą autobusem do stolicy.
Zaletą bezpośredniego promu jest to, że wysiada się nim w samym centrum miasta.
Ponieważ Rambla i liczne plaże są jedną z największych atrakcji Montevideo, idealnym momentem na wycieczkę jest dobra pogoda. Chyba że atrakcją jest zwiedzanie ulic spokojnego starego miasta zimą, kiedy panuje jeszcze większy tranquilo.
A jeśli nie jesteś pewien i chcesz cieszyć się tym, co najlepsze z obu światów, to pogoda w Montevideo wiosną i jesienią rzadko bywa surowa.
Jak poruszać się po Montevideo
- Spacer po Ciudad Vieja i Rambla – bezpiecznie i łatwo pieszo
- Wsiądź do taksówki lub wypożycz rower – płaskie ulice, dostępne wycieczki z przewodnikiem
- Autobusy działają, ale są stare – lepsze dla mieszkańców niż turystów
Montevideo to małe miasto, którego większość atrakcji skupia się w ciudad vieja, czyli starej części miasta, centrum i na plażach, połączonych Rambla, czyli promenadą nad rzeką. Ma stary, nieco rozpadający się system transportu publicznego.
Jest również płaskie i stosunkowo bezpieczne (ma jeden z najniższych wskaźników przestępczości w Ameryce Łacińskiej, chociaż boryka się z problemem ubóstwa i bezdomności).
Dlatego zaleca się poruszanie się pieszo. I taksówkami. Podobnie jak rowerem. Jeśli chcesz znaleźć własną drogę, istnieje wiele miejsc, w których można wypożyczyć rowery, a także wiele wycieczek z przewodnikiem.
Gdzie jeszcze warto się wybrać w Urugwaju
- Colonia del Sacramento – miasto brukowanych uliczek i kawiarni wpisane na listę UNESCO
- Punta del Este – południowoamerykańskie Saint-Tropez nad morzem
- Cabo Polonio – odległe plaże, widoki na latarnię morską i urok odcięcia od cywilizacji
Wspomniałem już o Colonia – położonej niecałe trzy godziny jazdy autobusem na zachód od Montevideo. Innym popularnym miejscem jest Punte del Este – około dwie godziny na wschód.
To letni raj dla tych, którzy chcą się opalać. To Saint Tropez Ameryki Południowej, popularne również wśród Argentyńczyków i Brazylijczyków. Jest to miejsce krzykliwe, stylowe, bardzo słoneczne latem – nieco ponure zimą.
Oprócz plaży, Cabo Polonio jest wszystkim tym, czym nie jest Punte del Este. Ma kilka dróg, mało elektryczności i nie ma Wi-Fi.
Ma za to uroczą latarnię morską, osobliwe bary i restauracje oraz długie spacery po piasku. Jedynym sposobem, aby się tam dostać, jest posiadanie własnego samochodu z napędem 4×4 lub skorzystanie z taksówki, która zabierze Cię wzdłuż plaży.